Dzisiejszy dzień był jednym z najpiękniejszych podczas tej wyprawy.
Pogoda niezbyt ciekawa, bo przy słabej widoczności trudno o dobre zdjęcia. Jedyny plus, to brak opadów.
Kiedy przekroczyłem granicę Parku Narodowego Ujście Warty, nie mogłem się napatrzeć na piękno obecnych tutaj rozlewisk. Każdy kawałek tego terenu jest inny i na każdym można spotkać inne zwierzę.
Widziałem dzisiaj przynajmniej dwadzieścia dzików, kilka saren i bobrów, a nie sprzyja temu ciągnięty za sobą i furkoczący wózek. Niezliczone ilości ptactwa również dawały o sobie znać, wydając przeróżne dźwięki.
Zachęcam do odwiedzenia tego miejsca.. Gdybym chciał sfotografować wszystko to, co było ciekawe, musiałbym spędzić tu jeszcze ze dwa dni.
Ciekawą otoczkę tworzy historia Olendrów, mieszkających tutaj w latach 1767-1782. Do dzisiaj zostały po nich przyziemne ruiny na charakterystycznym wzniesieniu i pozostałości sadów.
Jedno ze zdjęć przedstawia resztki cegieł porozrzucanych po ziemi. To właśnie tutaj spotkałem najwięcej dzików. Dlatego, że w miejscach, gdzie kiedyś były ogródki jest dużo cebulek kwiatów.
Moją wędrówkę po Parku odbyłem Polderem Północnym. Co ciekawe, wody Warty są wyżej niż lewy brzeg, powodując ,że tworzą się ogromne rozlewiska.
Na jutro pozostały mi 3 km i będę cieszył się z sukcesu, czekając na upragniony transport do Nakła.
Jeszcze raz zapraszam na Przystań Powiat Nakielski na godz. 16.00.
Przeszedłem 27 km, razem 805 km, pozostały 3 km.