Wczoraj o 18.00 spotkałem się w Miejskiej Bibliotece Publicznej z mieszkańcami Obrzycka. Przyszło kilkanaście osób. W bardzo miłej atmosferze opowiedziałem o mojej wyprawie. Dziękuję wszystkim za przybycie. Nie mogę jednak wystawić zdjęć ze spotkania, ponieważ jeszcze do mnie nie dotarły.
Dziś wstałem o 5.00, by dojść na 10.00 do Wronek, gdzie umówiono mnie w Urzędzie Miasta i Gminy.
Wychodząc z namiotu, okazało się, że leży pięciocentymetrowa warstwa śniegu. Podziękowałem właścicielom posesji i ruszyłem w drogę.
Na szczęście był mróz i śnieg nie kleił się do kółek. Brakowało tylko słońca.
Przed Wronkami zatrzymała mnie Policja, uznając za włóczęgę. Po spisaniu danych, odjechali. W samej miejscowości zostałem rozpoznany przez dwie osoby, a jedna zrobiła mi zdjęcie.
W Urzędzie Miasta we Wronkach przyjęto mnie bardzo życzliwie. Obecny na spotkaniu był burmistrz i kilku dziennikarzy. Dostałem w prezencie miód z lokalnej pasieki. Spróbuję go, jak wrócę do domu, gdyż wszystkie upominki zostaną mi przesłane pocztą, bym nie musiał ich dźwigać.
Bardzo dziękuję za zaproszenie.
Później jeden z mieszkańców odprowadził mnie do granic miasta i poszedłem dalej.
Pogoda nie sprzyjała fotografii, a szkoda, bo tereny nadwarciański na tym odcinku są przepiękne.
Wszedłem w końcu na teren Puszczy Noteckiej. Jutro wstanę jeszcze wcześniej, ponieważ zamierzam dojść do Międzychodu, gdzie mam załatwiony nocleg na przystani.
Przeszedłem 26 km, razem 648, pozostało 160 km.