Za mną noc z temperaturą sięgającą -5 stopni C. Dzisiaj moja wędrówka była krótka. Miałem do przebycia tylko 8 kilometrów. Takie dni też są potrzebne, żeby się zregenerować. Do Warszawy postanowiłem zwolnić tempo marszu, by mieć później siłę na drugą część trasy. Przede mną jeszcze szmat drogi. Do zamku w Czersku, gdzie dzisiaj nocuję, doszedłem już koło południa. Powitał mnie między innymi starosta, który opowiedział mi historię Góry Kalwarii i Czerska, a dyrektor zamku, opowiedział historię tego obiektu. Mam nadzieję, że nie straszy na nim jakaś „biała dama”, bo zostałem sam na noc. Namiot rozbiłem na baszcie zamkowej, także mam widok na rzekę.(Dzięki badaniom archeologicznym dało się ustalić, że najstarsze ślady człowieka na terenie Czerska pochodzą sprzed 2 tys. Lat. W tamtym czasie znajdował się na tych terenach cmentarz popielicowy. Najstarsza, choć krótkotrwała osada istniała między VI a VIII w. Ślady następnej osady pochodzą z IX- X w. budowano wówczas domy słupowe. Stałe osadnictwo rozpoczęło się w XI w. Na całym obszarze zajmowanym obecnie przez zamek zbudowano obronny gród, funkcjonujący przez jedno stulecie. Wał przebiegał mniej więcej w miejscu zamkowych murów. Domy skupione przy wałach o długości 4-5 m., budowane w konstrukcji zrębowej. Znaleziono wiele szczątków garnków. Robiono je z wałeczków, po czym obtaczano na kole garncarskim. Nie ma dowodu, że wytwarzano je na terenie grodu. Odkryto kilka form odlewniczych: do wyrobu sprzączek do pasa, różnokształtnych guzków i plakietek. Istnieje prawdopodobieństwo, że niektóre z palenisk z kawałkami żużlu służyły kowalom. Nie ulega wątpliwości, że wytwarzano wyroby z wapienia, przede wszystkim ciężarki ( do sieci) oraz przęśliki. Świadczy to o tym, że kobiety zajmowały się przędzeniem. Wytwarzano produkty z rogu, szyto buty i inne wyroby skórzane. Niewątpliwie zajmowano się rybołówstwem. Znaleziono haczyki metalowe, także łuski i kości szczupaka, sandacza, brzany i jesiotra. Polowano na jelenie, sarny, dziki, łosie, znalazły się nieliczne kości turów, żubrów, niedźwiedzi, bobrów i wilków, ciekawostką są kości łabędzie. Podstawę wyżywienia stanowiło mięso zwierząt hodowlanych: bydła, świń, owiec i kóz. Znaleziono szczątki ptactwa domowego: kur, gęsi i kaczek. Były też ziarna żyta, pszenicy, jęczmienia, owsa i prosa oraz nasiona grochu, soczewicy, szczawiu i komosy białej jak również pestka śliwki. Można się więc domyślać, że mieszkańcy grodu zajmowali się rolnictwem i ogrodnictwem. Z militariów odkryto ostrogi, groty strzał a z późniejszego okresu groty bełtów do kuszy. Unikatowe jest rogowe zakończenie do miecza, bogato zdobione. Do tego dochodzą wędzidła i podkowy. Konie rozmiarami przypominały tarpany. Znaleziono wapienne kostki do gry i krążki, przypuszczać więc można, że grano w grę zbliżoną do warcabów. Z warstwy XIV wiecznej pochodzi pionek szachowy. Znaleziono również kościane łyżwy, które były używane również jako płozy do saneczek. Najwięcej w grobach znaleziono stalowych noży o różnej wielkości ale o zbliżonym kształcie. Znalazły się też osełki, krzesiwa, kłódki i klucze, grzebienie rogowe, pierścionki z zielonego, czarnego lub żółtego szkła, również paciorki, które tworzyły naszyjniki czasem po kilkaset sztuk. Koraliki miały różny kształt, kolor i pochodzenie. Mniejsze były prawdopodobnie miejscowego wyrobu natomiast te większe, wielobarwne i o wymyślnych kształtach pochodziły z Rusi bądż z Bizancjum i krajów arabskich. Noszono kabłączki skroniowe z brązowego bądź srebrnego drutu o średnicy do 12 mm .Zachowały się ślady skórzanych płóciennych czółek. Były również pierścionki brązowe, niekiedy ze szklanym oczkiem, brązowa bransoleta ze spiralnie zwijanego drutu, ruska brązowa zawieszka i dzwoneczek. Jako ciekawostkę można dodać, że w warstwie z XIV w. znaleziono fragment malowanego naczyńka szklanego, pochodzącego z Syrii bądź z Mezopotamii. Z północy pochodzą kawałki bursztynu, brązowy dzwoneczek jest łączony z ludami bałtyckimi, ale pochodzić może również z obszarów Rusi. Z południa pochodzi srebrny denar Władysława Hermana, również surowiec ołowiu i może innych metali kolorowych. Cmentarz funkcjonował jeszcze przez cały XIII wiek, co prowadzi do stwierdzenia, że za czasów Konrada Mazowieckiego i najbliższych spadkobierców gród znajdował się poza obszarem obecnego wzgórza zamkowego. Najprawdopodobniej był tam, gdzie teraz jest kościół. W XIV wieku na teren wykorzystywany w charakterze cmentarza powraca gród. Buduje się nowe wały drewniano- ziemne, pojawia się nowa zabudowa. W ciągu XIV w. wyrasta nowy ośrodek Warszawa i przejmuje funkcje Czerska.- źródło Zamek w Czersku). Jeszcze raz zapraszam do Portu Czerniakowskiego w Warszawie, gdzie w najbliższą sobotę opowiem o swoich wcześniejszych wyprawach, a w szczególności o obecnej. Początek spotkania godz. 10.00.
Przeszedłem 8 km, razem 575 km, pozostało 472 km.