Dziś o 7 rano na nakielskiej przystani spotkałem się ze Starostą Nakielskim Tomaszem Miłowskim, TVP Bydgoszcz i Radiem Nakło. Po krótkim pożegnaniu, ruszyłem samochodem w kierunku źródeł rzeki Brdy. Towarzyszył mi mój przyjaciel Roman Kadecki, który na każdym kroku wspiera moje przedsięwzięcia. Warunki na drodze były zmienne. Pomiędzy Człuchowem a Miastkiem padał śnieg i nawierzchnia drogi stała się śliska. Na miejsce dotarłem o godz. 10.00. Rzeka Brda wypływa z Jeziora Smolnego małym strumykiem, który po chwili zanika. Kilkadziesiąt metrów dalej , wędrowałem wzdłuż przebiegającego przez gęsty świerkowy las suchego rowu, który prawdopodobnie podczas dużych opadów zapełniony jest wodą. To właśnie w nim na nowo zaczyna wydobywać się woda, a z każdym metrem jej przybywa . Wpływając do kolejnego jeziora, Brda jest już wartkim strumieniem. Tutejsze tereny są przepiękne. Liczne jeziora, doliny i lasy mieszane tworzą cudowny krajobraz. Całe szczęście, że nie zabrałem ze sobą wózka, ponieważ nie miałbym szans przedostać się przez powalone drzewa. Ciężko było mi się przedzierać z plecakiem, a co dopiero z wózkiem. Brak przygotowania fizycznego dał się we znaki. Wypchany po brzegi plecak spowalniał marsz. Założyłem sobie, że aby pokonać dystans 238 km w 14 dni, muszę przejść 17 km dziennie.