Dzień 1
Wyjechałem z domu chwilę po 2 w nocy. Droga była sucha i podróż przebiegła pomyślnie i bez utrudnień. O 7 z minutami stałem przy Kapliczce Jana Nepomucena w Kromołowie, znajdującej się idealnie w miejscu, gdzie źródło ma Warta. Kromołów to już dzielnica Zawiercia, miasta liczącego ponad 50 tyś. mieszkańców. Wędrówkę zacząłem o 7.30. Początkowo szedłem przy samym brzegu, jednak po kilometrze zaczęło się pierwsze rozlewisko i po prostu je ominąłem. W centrum Zawiercia Warta płynie samym środkiem parku. Niedaleko następnej miejscowości natrafiłem na ruiny jakiejś posiadłości. Około 12 zaczęło padać, a o 13 już lało. O 15 zakończyłem marsz, będąc już przemoczony.
Dziś mogę odpisać 17 km od tych 808, jakie liczy Warta.
Pozostało 791 km.