Dzisiejszą wędrówkę rozpoczęliśmy dość nietypowo. Skorzystaliśmy z zaproszenia Pani sołtys wsi Anieliny Anety Skieresz , która to przygotowała dla nam śniadanie z poranną kawą. Po obfitym śniadaniu rozpoczęliśmy wędrówkę próbując dostać się pod samą Noteć. Niestety ostatnie opady deszczu spowodowały, że tereny były na tyle podmokłe, że kilkukrotnie musieliśmy się wycofywać. Po 5 kilometrach wędrówki…
Tag: Noteć
Nocna wędrówka. Polichno-Studzienki 15km
Wieczorna wędrówka za nami. Pogoda nie rozpieszczała, prawie cały czas padało a i tak wszyscy byli w doskonałym humorze! 5 kobiet, tylko trzech mężczyzn i pies, przebyło 15km w strugach deszczu. Pomimo ciemności udało się nam znaleźć parę grzybów. Wielki szacun dla płci pięknej za wytrwałość!
Samostrzel-Anieliny 14.01.2023
Dzisiejszą wędrówkę rozpoczęliśmy z miejscowości Samostrzel, do której dojechaliśmy pociągiem. Przeszliśmy przez rezerwat Borek, a następnie udaliśmy się w stronę Anielin. Po drodze często przeskakiwaliśmy rowy melioracyjne. Na szczęście większość przeszkód wodnych było zamarznięta. Nie obyło się jednak bez drobnych upadków. Po czterogodzinnym marszu doszliśmy do świetlicy wiejskiej w Anielinach, gdzie Pani sołtys – Aneta…
Potulice-Brzózki-Tur-Potulice 16km
Dzisiejszą wędrówkę dziewietnastoosobową ekipą z psem rozpoczęliśmy z miejscowości Potulice. Przechodziliśmy przez malowniczą wieś Brzózki, gdzie mogliśmy podziwiać murale wzorowane obrazami Vincenta Van Gogha oraz rzeźby ludowych artystów przedstawiające między innymi tradycyjne zawody. Później minęliśmy Tur, a we wsi Głęboczek zrobiliśmy przerwę na tle pięknego jeziorka położonego w lesie. Stamtąd malowniczą leśną drogą doszliśmy z…
Potulice-Brzózki-Tur-Potulice 16km
Dzisiejszą wędrówkę dziewietnastoosobową ekipą z psem rozpoczęliśmy z miejscowości Potulice. Przechodziliśmy przez malowniczą wieś Brzózki, gdzie mogliśmy podziwiać murale wzorowane obrazami Vincenta Van Gogha oraz rzeźby ludowych artystów przedstawiające między innymi tradycyjne zawody. Później minęliśmy Tur, a we wsi Głęboczek zrobiliśmy przerwę na tle pięknego jeziorka położonego w lesie. Stamtąd malowniczą leśną drogą doszliśmy z…
Dzień czterdziesty czwarty – 14. luty 2017r.
Dzisiaj Toruń powitał mnie pięknym porankiem. Po nocnym przymrozku (-5 stopni C), wyszło słońce. Czym prędzej wyruszyłem lewym brzegiem przez Toruń. Tu zaskoczyła mnie czystość brzegu rzeki. Zazwyczaj w dużych miastach leżą sterty śmieci. Widać było, że jednak służby dbają o porządek. W pewnym momencie postanowiłem oddalić się od rzeki i iść wzdłuż ogródków działkowych,…
Dzień dwudziesty – 21. stycznia 2017r.
Zeszłej nocy zamontowałem najwyższą temperaturę w nocy podczas tej wyprawy, tj. -1 stopnia C. Od rana zaczęły się roztopy. Swój namiot złożyłem wyjątkowo szybko, bo już o godz. 6.30. Wspominałem wczoraj, że dziś na koniec dnia mam spotkanie z młodzieżą w Józefowie nad Wisłą. Na wysokości Annopola, przechodząc mostem z prawej strony na lewą, fotografowałem…
Dzień siedemnasty – 18. stycznia 2017r.
Za mną kolejna mroźna noc. O godz. 5.00 rano termometr wskazywał -11 stopni C. Spało mi się dobrze mimo, że wiatr potęgował odczucie zimna. Wczoraj wieczorem położyłem pod namiot sporo suchej trawy, przez co leżało się wygodniej. Sprawdziło się stare przysłowie „Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz”. Nad ranem rozpaliłem ognisko, aby rozmrozić jakiekolwiek jedzenie….
Dzień piętnasty – 16. stycznia 2017r.
W Szczucinie miałem możliwość wykąpania się i podładowania baterii w telefonach i aparacie. Dziękuję OSP Szczucin za miłe przyjęcie i pomoc. Wychodząc, dostałem pamiątkową odznakę. Niech będzie ona nagrodą za przejście tych kilometrów za sobą. Przed ósmą zacząłem wędrówkę. Śnieg padał bardzo intensywnie, a do tego wiał silny wiatr. W ciągu 2 godzin napadało jakieś…
Dzień czternasty – 15. stycznia 2017r.
Dzisiejszy dzień zacząłem wyjątkowo wcześnie. Chciałem jak najszybciej dojść do Szczucina, gdzie czekała na mnie cywilizacja. Kiedy o 6.00 rano zacząłem pakować wszystko do plecaka, zaczął bardzo intensywnie padać śnieg. Pośpiesznie ruszyłem. Do pokonania miałem 19 km. Momentami robiła się taka zawierucha, że nie było nic widać. Około 10.00 opady śniegu zmalały. Na Wiśle lód…
Dzień trzynasty – 14. stycznia 2017r.
Dzisiejsza pogoda trochę mnie rozpieszczała. Noc przespana w temperaturze około 0 stopni C, w dzień wędrówka bez opadów deszczu i śniegu, nawet wiatr wiał mi w plecy. Śmiało mogę rzec, że aura mi sprzyja. Miałem jednak od rana kłopot z ciepłotą ciała. Nie mogłem dostosować tempa marszu i cały czas się pociłem. Zazwyczaj nie jest…
Dzień dwunasty – 13. stycznia 2017r.
W nocy temperatura tylko minimalnie spadła poniżej zera, a w dzień zaczęła się odwilż. Termometr wskazywał 2 stopnie na plusie, śnieg topniał, a strumyki powolutku zaczęły płynąć. Wędrówkę rozpocząłem na prawym brzegu, jednak na 145 km (kilometraż Wisły żeglownej) przeszedłem na lewy brzeg, gdyż jutro natknąłbym się tam na rzekę Dunajec, która wpływa do Wisły….
Dzień jedenasty – 12. stycznia 2017r.
Wczorajszy wieczór był znów mroźny. O godzinie 19.00 termometr wskazywał -18 stopni C. Jednak im bliżej północy, tym mróz mniejszy. O godz. 22.00 słupek rtęci sięgał -12 stopni C stopni. Rano, kiedy się obudziłem mróz znów zelżał. Było tylko -10 stopni C. Wczoraj odwiedził mnie niespodziewany gość – Bartek z okolicy Niepołomic, który jest wędkarzem….
Dzień dziesiąty – 11. stycznia 2017r.
Dzisiejszy ranek był znowu mroźny, bo termometr wskazywał -18 stopni C. Dodatkowa sucha trawa podłożona pod namiot sprawdziła się, gdyż spałem dość komfortowych warunkach. Wędrówkę zacząłem około 8.00 rano. Trasa okazała się niezbyt wymagająca. Po obu stronach Wisły są wały przeciwpowodziowe. Momentami cała rzeka jest pokryta lodem, a momentami tylko małymi kawałkami. Kolejne małe dopływy…
Dzień dziewiąty – 10. stycznia 2017r.
Po wczorajszym wyczerpującym dniu, baterie do telefonów mogłem doładować na terenie OSP Tyniec, tam też dowiedziałem się że wczoraj w Tyńcu doszło do tragedii. Starszy pan wyszedł z psem nad Wisłę, podczas spaceru pies wszedł na lód, który się pod nim zapadł. Właściciel ruszył mu na ratunek i niestety sam wpadł do wody. Kiedy straż…
Dzień siódmy – 08. stycznia 2017r.
W nocy temperatura spadła do – 24 stopni C, a o godz. 7.30, kiedy zaczynałem wędrówkę termometr wskazywał -22 stopnie C. Śpiąc na terenie śluzy miałem możliwość podładowania baterii do telefonów i aparatów. Obsługa tego obiektu przyniosła mi gruby styropian, abym mógł podłożyć go pod namiot. Pomimo mrozu, czułem się jak w pięciogwiazdkowym hotelu. Dzień…
Dzień czwarty – 05. stycznia 2017r.
W nocy padał deszcz. Na szczęście około 6:00 rano pogoda uległa poprawie. Do połowy dnia temperatura była na plusie, jednak po południu wyraźnie odczuwałem mróz. Dzisiejszy dzień to istne szaleństwo. Obszedłem zbiornik goczałkowicki, przez który przepływa Wisła, a przy tym jedną rzeczkę, strugę, wpływającą do tego akwenu i myślałem, że to już koniec pecha, ale…
Dzień trzeci – 04. stycznia 2017r.
Noc była wietrzna i momentami bardzo mocno bujało namiotem. Wczoraj wieczorem rozmawiałem telefonicznie z panem Janem, rodowitym nakielaninem, który jest aktualnie mieszkańcem Skoczowa. Po krótkiej rozmowie postanowił, że mnie odnajdzie. Sprawa nie była prosta, ale jednak się udało. Po półgodzinnym spotkaniu znów zostałem sam. Serdecznie pozdrawiam pana Jana. Kiedy tylko spakowałem się do wymarszu, zaczął…
Dzień drugi – 03. stycznia 2017r.
Nocą spadło około 5 cm śniegu, a temperatura sięgała -3 stopnie C. Spało mi się wyjątkowo dobrze, choć kilkukrotnie przerywało mi sen głośne pohukiwanie sowy. W trasę wyruszyłem o 7.30. Zawsze po opadach śniegu trzeba poświęcić więcej czasu na składanie namiotu, by zminimalizować jego zmoczenie. Droga nie była zbyt wymagająca, gdyż wzdłuż rzeki biegnie ścieżka…
WYDANO PUBLIKACJE KTÓREJ JESTEM WSPÓŁAUTOREM
WYDANO PUBLIKACJE KTÓREJ JESTEM WSPÓŁAUTOREM We współpracy ze Starostwem Powiatowym w Nakle powstała publikacja oparta moimi wspomnieniami z wyprawy Noteć 2014. Serdecznie dziękuję wszystkim osobom które przyczyniły się do wydania tego albumu.