Za mną kolejna chłodna noc. Sadzę, że musiało być jakieś -10 stopni C. Nie mogę być tego pewien, gdyż mój termometr nadepnąłem i pękł. Po raz pierwszy rozbiłem namiot na samej górze wału przeciwpowodziowego. Nie podłożyłem suchej trawy pod spód i było zbyt twardo. Wędrówkę rozpocząłem około godziny 8.00. Wisła na odcinku do Elektrowni Kozienice…
Dzień dwudziesty szósty – 27. stycznia 2017r.
Za mną kolejna mroźna noc – 11 stopni C. Niestety popsuł mi się termometr i nie będę mógł podawać temperatury, dopóki nie zakupię nowego. Przez cały dzień świeciło słońce. Pogoda wprost wymarzona do fotografowania. W miejscowości Kępeczki miałem krótkie spotkanie z mediami. Wisła na tym terenie jest bardzo piękna. Można zobaczyć wiele malowniczych wysp. Dzisiaj…
Dzień dwudziesty piąty – 26. stycznia 2017r.
Tej nocy termometr wskazywał -11 stopni C. Jednak już wieczorem niebo było czyste, a gwiazdy na nim widoczne. Dziś, kiedy tylko wstałem, zadzwoniłem do córki, żeby złożyć jej życzenia urodzinowe. Przechodząc przez Kraków, kupiłem jej drewniane koniki i z pomocą znajomego wysłałem je do domu. Ja z kolei mam ze sobą prezent od Zuzi –…
Dzień dwudziesty czwarty – 25. stycznia 2017r.
Wczoraj wypadała trzecia rocznica zakończenia mojej pierwszej wyprawy NOTEĆ 2014. Przedsięwzięcie trwało 23 dni i w tym czasie przeszedłem 391 km. Założenie było takie, jak i podczas tej wyprawy – odbywa się zimą i wszystkie noce śpię w namiocie. Więcej na temat NOTEĆ 2014 pod adresem: http://boinskifoto.pl/category/wyprawy/notec-2014/ Wczorajszego wieczoru miałem przyjemność obejrzeć rynek w Kazimierzu Dolnym. Uważam,…
Dzień dwudziesty trzeci – 24. stycznia 2017r.
W nocy znowu powiało chłodem. Niebo było czyste, bo z otwartego namiotu widziałem gwiazdy. Co jakiś czas słyszałem silne trzaski łamiącego się lodu. Nad ranem termometr wskazywał -10 stopni C. Mając pod dostatkiem suchego drewna, rozpaliłem ognisko. Przy wysokim stanie Wisły, rzeka pozabierała kłody i gałęzie, które pozostawały na ostrogach. Niestety również śmieci. Słońca dzisiaj…
Dzień dwudziesty drugi – 23. stycznia 2017r.
Noc była ciepła. Termometr wskazywał -2 stopnia C. Co chwilę budziłem się z obawy o moje biodro. Rano, wychodząc z namiotu nie bolało mnie w ogóle. Dopiero zakładając plecak czułem silny ból. Najważniejsze, że podczas wędrówki nie odczuwałem dyskomfortu z powodu tego biodra. Na przerwach nie zdejmuję plecaka, tylko siadam w takim miejscu, by mi…
Dzień dwudziesty pierwszy – 22. stycznia 2017r.
Wczoraj wieczorem miałem spotkanie z młodzieżą i mieszkańcami Józefowa nad Wisłą. Bardzo dziękuję za przybycie. Było mi niezmiernie miło. Cieszę się, że mogłem opowiedzieć o swojej pasji. Wyruszyłem w drogę około godz. 8.00 rano. Dnia nie mogę zaliczyć do udanych mimo, iż widoki były przepiękne. Najpierw szedłem wysokim stromym brzegiem, później podmokłym terenem, na którym…
Dzień dwudziesty – 21. stycznia 2017r.
Zeszłej nocy zamontowałem najwyższą temperaturę w nocy podczas tej wyprawy, tj. -1 stopnia C. Od rana zaczęły się roztopy. Swój namiot złożyłem wyjątkowo szybko, bo już o godz. 6.30. Wspominałem wczoraj, że dziś na koniec dnia mam spotkanie z młodzieżą w Józefowie nad Wisłą. Na wysokości Annopola, przechodząc mostem z prawej strony na lewą, fotografowałem…
Dzień dziewiętnasty – 20. stycznia 2017r.
Termometr zeszłej nocy wskazywał -9 stopni C. Nadeszło jednak lekkie ocieplenie. Pisząc tą relację, przed namiotem jest +1stopnia C. Zaczęła się odwilż. Mam tylko nadzieję, że nie będzie zbyt gwałtowna. Jak już nieraz wspominałem, wolę mróz niż temperaturę na plusie. Wyruszyłem około godz. 8.00. Wisła od Sandomierza jest pokryta lodem. Na rzece utworzył się zator…
Dzień osiemnasty – 19. stycznia 2017r.
Wczorajsze popołudnie upłynęło mi w towarzystwie sympatyków Wisły. Dane mi było poznać ciekawych ludzi, w tym m.in starostę powiatu tarnobrzeskiego Pawła Bartoszka i wicestarostę Krzysztofa Pitrę, który organizował cały mój czas w mieście, a także UKS Zebra Team Siedleszczany. Na przystani TKKF „Siarka”, gdzie rozbiłem namiot, czekało na mnie kolejnych kilkunastu zapaleńców, widzących w nadwiślańskiej…
Dzień siedemnasty – 18. stycznia 2017r.
Za mną kolejna mroźna noc. O godz. 5.00 rano termometr wskazywał -11 stopni C. Spało mi się dobrze mimo, że wiatr potęgował odczucie zimna. Wczoraj wieczorem położyłem pod namiot sporo suchej trawy, przez co leżało się wygodniej. Sprawdziło się stare przysłowie „Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz”. Nad ranem rozpaliłem ognisko, aby rozmrozić jakiekolwiek jedzenie….
Dzień szesnasty – 17. stycznia 2017r.
W nocy temperatura spadła do -10 stopni C, jednak odczuwalna była dużo niższa. Wędrówkę zacząłem o godzinie 8.00 rano. Bardzo gęsta mgła utrudniała widoczność, a zalegający śnieg spowalniał marsz. Picie znowu zaczęło mi zamarzać i będę zmuszony cały prowiant chować na noc do śpiwora. O baterie się nie martwię, gdyż będę mógł je podładować w…
Dzień piętnasty – 16. stycznia 2017r.
W Szczucinie miałem możliwość wykąpania się i podładowania baterii w telefonach i aparacie. Dziękuję OSP Szczucin za miłe przyjęcie i pomoc. Wychodząc, dostałem pamiątkową odznakę. Niech będzie ona nagrodą za przejście tych kilometrów za sobą. Przed ósmą zacząłem wędrówkę. Śnieg padał bardzo intensywnie, a do tego wiał silny wiatr. W ciągu 2 godzin napadało jakieś…
Dzień czternasty – 15. stycznia 2017r.
Dzisiejszy dzień zacząłem wyjątkowo wcześnie. Chciałem jak najszybciej dojść do Szczucina, gdzie czekała na mnie cywilizacja. Kiedy o 6.00 rano zacząłem pakować wszystko do plecaka, zaczął bardzo intensywnie padać śnieg. Pośpiesznie ruszyłem. Do pokonania miałem 19 km. Momentami robiła się taka zawierucha, że nie było nic widać. Około 10.00 opady śniegu zmalały. Na Wiśle lód…
Dzień trzynasty – 14. stycznia 2017r.
Dzisiejsza pogoda trochę mnie rozpieszczała. Noc przespana w temperaturze około 0 stopni C, w dzień wędrówka bez opadów deszczu i śniegu, nawet wiatr wiał mi w plecy. Śmiało mogę rzec, że aura mi sprzyja. Miałem jednak od rana kłopot z ciepłotą ciała. Nie mogłem dostosować tempa marszu i cały czas się pociłem. Zazwyczaj nie jest…
Dzień dwunasty – 13. stycznia 2017r.
W nocy temperatura tylko minimalnie spadła poniżej zera, a w dzień zaczęła się odwilż. Termometr wskazywał 2 stopnie na plusie, śnieg topniał, a strumyki powolutku zaczęły płynąć. Wędrówkę rozpocząłem na prawym brzegu, jednak na 145 km (kilometraż Wisły żeglownej) przeszedłem na lewy brzeg, gdyż jutro natknąłbym się tam na rzekę Dunajec, która wpływa do Wisły….
Dzień jedenasty – 12. stycznia 2017r.
Wczorajszy wieczór był znów mroźny. O godzinie 19.00 termometr wskazywał -18 stopni C. Jednak im bliżej północy, tym mróz mniejszy. O godz. 22.00 słupek rtęci sięgał -12 stopni C stopni. Rano, kiedy się obudziłem mróz znów zelżał. Było tylko -10 stopni C. Wczoraj odwiedził mnie niespodziewany gość – Bartek z okolicy Niepołomic, który jest wędkarzem….
Dzień dziesiąty – 11. stycznia 2017r.
Dzisiejszy ranek był znowu mroźny, bo termometr wskazywał -18 stopni C. Dodatkowa sucha trawa podłożona pod namiot sprawdziła się, gdyż spałem dość komfortowych warunkach. Wędrówkę zacząłem około 8.00 rano. Trasa okazała się niezbyt wymagająca. Po obu stronach Wisły są wały przeciwpowodziowe. Momentami cała rzeka jest pokryta lodem, a momentami tylko małymi kawałkami. Kolejne małe dopływy…
Dzień dziewiąty – 10. stycznia 2017r.
Po wczorajszym wyczerpującym dniu, baterie do telefonów mogłem doładować na terenie OSP Tyniec, tam też dowiedziałem się że wczoraj w Tyńcu doszło do tragedii. Starszy pan wyszedł z psem nad Wisłę, podczas spaceru pies wszedł na lód, który się pod nim zapadł. Właściciel ruszył mu na ratunek i niestety sam wpadł do wody. Kiedy straż…
Dzień ósmy – 09. stycznia 2017r.
Nocowałem w okolicach miejscowości Kamień. W nocy temperatura spadła do -16 stopni C. Dzisiaj swoją wędrówkę zacząłem przed ósmą, gdyż zaspałem. Z rana zrobiłem zakupy w pobliskim sklepie i ruszyłem w bardzo długi marsz. Aby dojść do Tyńca, musiałem przejść 29 km. Pokonałem tą odległość. Jestem jednak tak zmęczony, że zastanawiam się, czy było warto. Jutro zamierzam przejść…