Wczoraj wieczorem długo siedziałem przy ognisku, słuchając odgłosów pękającego lodu. Śryż, płynąc na rzece również obija się o siebie. Kiedy wstawałem o godz. 5.30, termometr wskazywał -5 stopni C. Zaczął się kolejny pochmurny dzień. Dzisiaj moim zadaniem było jak najbardziej zbliżyć się do Torunia. Mimo wszystkich przeciwności, udało się. Na wysokości Ciechocinka spotkałem się z ludźmi, którzy śledzą mój marsz na facebooku. Trudy wędrówki dają się już we znaki. Będąc w Solcu Kujawskim, ustalę ostateczny harmonogram wyprawy. Między Toruniem a Solcem Kujawskim czeka mnie jeszcze jeden nocleg i spotkanie z bardzo ciekawymi ludźmi, ale o tym już jutro. Przeszedłem 22 km, razem 831 km, pozostało 216 km.
Dzisiaj minęły dwa lata od zakończenia wyprawy WARTA 2015.