Dzień 5
Dzisiaj dalszy ciąg kłopotów. Okazuje się, że kółka przy wózku nie wytrzymują trudów trasy i krzywią się. Do tej konstrukcji wózka są za słabe.
Jutro w miejscowości Garnek mam pierwszy nocleg, gdzie będę mógł się wykąpać i doładować telefon. Nocleg planowany jest na terenie Gospodarstwa Agroturystycznego NIEZAPOMINAJKA. Jeszcze jakieś 8 km przede mną.
Mam nadzieję, że kółka wytrzymają ten dystans. Tam na miejscu, zastanowię się co dalej.
Przerwanie wyprawy nie wchodzi w grę. Są trzy wyjścia:
– przerobić wózek na większe koła, ale iść bez niego na czas przeróbki,
– przywieźć wózek z poprzedniej wyprawy i to z nim kontynuować wędrówkę,
– kupić takie same kółka i kontynuować wyprawę z obecnym wózkiem z tym, że problem powróci.
Mijałem dziś przepiękną okolicę. Warta płynie w dolinie, przypominającej Dolinę Noteci, którą mam za oknem. Szkoda tylko, że tutaj tyle linii wysokiego napięcia, psujących krajobraz. Warta na tym odcinku jest bardzo brudna. Zapewne to przez duże fabryki w Częstochowie.
Przeszedłem 19 km.
Razem 89 km.
Pozostało 719 km.
Szkoda tylko, że już na samym początku mam takie problemy, ale być może później będzie lepiej.