Dzień 22
Dzisiejszy dzień rozpocząłem od rozgrzewki, ponieważ w nocy miałem zbyt mokre podłoże pod namiotem i nie mogłem się wyspać. Potem ruszyłem w drogę. Do umówionego miejsca w Koninie brakowało mi 12 km.
W Grójcu widziałem, jak mieszkańcy przybrzeżnych domów walczą z bobrami. Owijają drzewa folią stretchową lub siatką ogrodzeniową. Później przeszedłem przez most nad Kanałem Ślesińskim. To tutaj zaczyna się moja kolejna przygoda z Wielką Pętlą Wielkopolski. Rok wcześniej, przechodząc wzdłuż Noteć, zaliczyłem tylko jej część. Pozostała tylko Warta.
Idąc dalej doszedłem do miejsca, gdzie Warta łączy się z Kanałem Ślesińskim.
Dzisiaj mam pierwszy powód do dumy. Pobiłem swój rekord długości na jednej wyprawie. w zeszłym roku było to 391 km, a do dzisiaj przeszedłem 398 km.
Niesamowite jest też to,że pierwszy raz w życiu udało mi się sfotografować wiewiórkę. By tego dokonać, musiałem dojść aż do Konina.
Na Stadion im. Złotej Jedenastki Kazimierza Górskiego doszedłem bez większych problemów. To tutaj mam dziś nocleg. Powitano mnie bardzo serdecznie. Później odbyła się konferencja prasowa. Była TVP Poznań, Radio Merkury i Radio Konin.
Dziś przyjechał również znajomy, by wymienić mi odzież. W końcu to półmetek. Jutro, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, będę miał za sobą połowę trasy. Chyba wypiję z tej okazji flaszkę mleka w namiocie.
Z rana ruszam w stronę Nowego Miasta nad Wartą.
Przeszedłem 12 km, razem 398, pozostało 410 km.