Dzień 21
Wędrówkę rozpocząłem trochę później niż zwykle, bo o 8.30. W nocy był przymrozek -3 stopnie C. Dzisiaj mogłem pozwolić sobie na wolniejszy marsz. Przyspieszę przed Koninem. Ruszyłem dalej lewą strona. W miejscowości Piersk zszedłem z wałów, by zobaczyć w tej wsi stary cmentarz. Z tablicy informacyjnej wynika, że to już tylko pozostałości cmentarza.
Faktycznie, nagrobki są w złym stanie. Jeden z nich można zobaczyć na fotografii.
Idąc dalej, doszedłem do czynnego w zimie promu rzecznego. Nie mogłem oprzeć się pokusie przepłynięcia na drugi brzeg, choć właściwie nie miałem tego w planie. Pan, który obsługiwał prom, powiedział, że pierwszy raz przewozi pasażera z takim wózkiem. Po paru minutach byłem na drugiej stronie rzeki.
Przez cały dzień mijałem ogromne rozlewiska Warty. Nadal brakuje promieni słońca w ciągu dnia.
Dziękuję za tak liczne zainteresowanie moją wyprawą i za wszystkie życzenia, które wysyłacie mi na facebook’u.
Dzisiaj przeszedłem 18 km, razem 386 km, pozostało 422 km.