Dzień 12
Wędrówkę zacząłem o 7 rano, by jak najszybciej dojść do Krzeczowa.
Załęczański Park Krajobrazowy jest bardzo malowniczy i to nie tylko nad samą Wartą. Przekonałem się o tym, próbując obejść jedno wzniesienie. Straciłem orientację w gęstym lesie i kiedy myślałem, że idę w dobrym kierunku, okazało się, że jest zupełnie inaczej. Na kolejnym odcinku jaki przeszedłem, bobry działają na całego. Teren jest bardzo ciekawy, przynajmniej z jednym wysokim brzegiem, a co najważniejsze – wózek na nim sprawuje się idealnie!
Dziś udzieliłem kolejnego wywiadu, tym razem dla Radio Łódź.
Pogoda rewelacyjna, bezchmurne niebo i lekki wiaterek, który obsusza wszystko, co mokre. Odniosłem mały sukces. Pokonałem 1/4 trasy.
W Krzeczowie, gdzie zakończyłem dzisiejszy marsz, mam nocleg z możliwością skorzystania z łazienki. Przebywam na prawdziwym polu namiotowym z plażą na terenie Rancza nad Wartą. Na moim plakacie wyprawowym, zamieszczonym wczoraj, jest mapka z zaznaczonymi większymi miejscowościami,będącymi moim kolejnym celem. Jutro ruszam w stronę Sieradza. Przeszedłem 16 km, razem 208 km, a pozostało 600 km.
Pozdrawiam.