Dzień 6
Mam za sobą najchłodniejszą noc (-13 stopni C) podczas tej wyprawy.
Wędrówkę zacząłem niedaleko miejscowości Skrzydłów. Chcąc dotrzeć do umówionego wcześniej noclegu w Gospodarstwie Agroturystycznym NIEZAPOMINAJKA, musiałem pokonać 9 km.
Teren jest dość płaski. Idąc wzdłuż Warty, natrafiłem na most, którego nie zaznaczono na GOOGLE MAPY. To trochę śmieszne.
Wartki nurt rzeki sprzyja uprawianiu kajakarstwa. Brzeg jest dość niski, a po prawej stronie Warty widać rozległą dolinę.
Gdy dotarłem na miejsce, powitał mnie właściciel NIEZAPOMINAJKI pan Mirosław Ślęza, wójt Piotr Jacek Juszczyk wraz z zastępcą. Zjadłem też domowy obiad, pierwszy od kilku dni i wreszcie mogłem się wykąpać w cywilizowanych warunkach. Zostałem bardzo miło przyjęty, za co serdecznie dziękuję.
Jeśli chodzi o wózek, to jutro rano przyjedzie po niego z Nakła mój przyjaciel i zabierze go do przeróbki, a ja przez ten czas będę wędrował z plecakiem.
Myślę, że to jedyne sensowne rozwiązanie. Nie mam zamiaru w nieskończoność wymieniać kółek i codziennie zastanawiać się czy wytrzymają, czy też nie.
Dziękuję, że tak licznie mnie wspieracie.
Dziś przeszedłem 9 km , co daje razem 98 km, pozostało 710 km. Pozdrawiam.