W Szczucinie miałem możliwość wykąpania się i podładowania baterii w telefonach i aparacie. Dziękuję OSP Szczucin za miłe przyjęcie i pomoc. Wychodząc, dostałem pamiątkową odznakę. Niech będzie ona nagrodą za przejście tych kilometrów za sobą. Przed ósmą zacząłem wędrówkę. Śnieg padał bardzo intensywnie, a do tego wiał silny wiatr. W ciągu 2 godzin napadało jakieś…
Tag: WARTA 2015
Dzień czternasty – 15. stycznia 2017r.
Dzisiejszy dzień zacząłem wyjątkowo wcześnie. Chciałem jak najszybciej dojść do Szczucina, gdzie czekała na mnie cywilizacja. Kiedy o 6.00 rano zacząłem pakować wszystko do plecaka, zaczął bardzo intensywnie padać śnieg. Pośpiesznie ruszyłem. Do pokonania miałem 19 km. Momentami robiła się taka zawierucha, że nie było nic widać. Około 10.00 opady śniegu zmalały. Na Wiśle lód…
Dzień trzynasty – 14. stycznia 2017r.
Dzisiejsza pogoda trochę mnie rozpieszczała. Noc przespana w temperaturze około 0 stopni C, w dzień wędrówka bez opadów deszczu i śniegu, nawet wiatr wiał mi w plecy. Śmiało mogę rzec, że aura mi sprzyja. Miałem jednak od rana kłopot z ciepłotą ciała. Nie mogłem dostosować tempa marszu i cały czas się pociłem. Zazwyczaj nie jest…
Dzień dwunasty – 13. stycznia 2017r.
W nocy temperatura tylko minimalnie spadła poniżej zera, a w dzień zaczęła się odwilż. Termometr wskazywał 2 stopnie na plusie, śnieg topniał, a strumyki powolutku zaczęły płynąć. Wędrówkę rozpocząłem na prawym brzegu, jednak na 145 km (kilometraż Wisły żeglownej) przeszedłem na lewy brzeg, gdyż jutro natknąłbym się tam na rzekę Dunajec, która wpływa do Wisły….
Dzień jedenasty – 12. stycznia 2017r.
Wczorajszy wieczór był znów mroźny. O godzinie 19.00 termometr wskazywał -18 stopni C. Jednak im bliżej północy, tym mróz mniejszy. O godz. 22.00 słupek rtęci sięgał -12 stopni C stopni. Rano, kiedy się obudziłem mróz znów zelżał. Było tylko -10 stopni C. Wczoraj odwiedził mnie niespodziewany gość – Bartek z okolicy Niepołomic, który jest wędkarzem….
Dzień dziesiąty – 11. stycznia 2017r.
Dzisiejszy ranek był znowu mroźny, bo termometr wskazywał -18 stopni C. Dodatkowa sucha trawa podłożona pod namiot sprawdziła się, gdyż spałem dość komfortowych warunkach. Wędrówkę zacząłem około 8.00 rano. Trasa okazała się niezbyt wymagająca. Po obu stronach Wisły są wały przeciwpowodziowe. Momentami cała rzeka jest pokryta lodem, a momentami tylko małymi kawałkami. Kolejne małe dopływy…
Dzień dziewiąty – 10. stycznia 2017r.
Po wczorajszym wyczerpującym dniu, baterie do telefonów mogłem doładować na terenie OSP Tyniec, tam też dowiedziałem się że wczoraj w Tyńcu doszło do tragedii. Starszy pan wyszedł z psem nad Wisłę, podczas spaceru pies wszedł na lód, który się pod nim zapadł. Właściciel ruszył mu na ratunek i niestety sam wpadł do wody. Kiedy straż…
Dzień szósty – 07. stycznia 2017r.
Wczorajszej nocy natura postanowiła sprawdzić moją wytrzymałość na mróz. Kiedy rozłożyłem namiot, napisałem relację i zjadłem coś ciepłego, sprawdziłem ile jest stopni mrozu. Okazało się, że temperatura spadła do – 25 stopni C. Znałem też prognozy pogody, z których wynikało, iż mróz w nocy może być jeszcze większy. W najbliższej okolicy znalazłem kilka suchych drzew…
Dzień piąty – 06. stycznia 2017r.
W nocy temperatura spadła do – 11 stopni C. Obozowisko rozbiłem dość niechlujnie, gdyż namiot rozkładałem po ciemku. Przez to też odczuwałem w nocy dyskomfort podczas snu. Swój marsz rozpocząłem o 8:00 rano. W ciągu dnia wiał dość silny wiatr, potęgujący odczucie mrozu. Większość trasy odbywała się wałami przeciwpowodziowymi. Leżący na nich śnieg, spowalniał marsz….
Dzień czwarty – 05. stycznia 2017r.
W nocy padał deszcz. Na szczęście około 6:00 rano pogoda uległa poprawie. Do połowy dnia temperatura była na plusie, jednak po południu wyraźnie odczuwałem mróz. Dzisiejszy dzień to istne szaleństwo. Obszedłem zbiornik goczałkowicki, przez który przepływa Wisła, a przy tym jedną rzeczkę, strugę, wpływającą do tego akwenu i myślałem, że to już koniec pecha, ale…
Dzień trzeci – 04. stycznia 2017r.
Noc była wietrzna i momentami bardzo mocno bujało namiotem. Wczoraj wieczorem rozmawiałem telefonicznie z panem Janem, rodowitym nakielaninem, który jest aktualnie mieszkańcem Skoczowa. Po krótkiej rozmowie postanowił, że mnie odnajdzie. Sprawa nie była prosta, ale jednak się udało. Po półgodzinnym spotkaniu znów zostałem sam. Serdecznie pozdrawiam pana Jana. Kiedy tylko spakowałem się do wymarszu, zaczął…
Dzień drugi – 03. stycznia 2017r.
Nocą spadło około 5 cm śniegu, a temperatura sięgała -3 stopnie C. Spało mi się wyjątkowo dobrze, choć kilkukrotnie przerywało mi sen głośne pohukiwanie sowy. W trasę wyruszyłem o 7.30. Zawsze po opadach śniegu trzeba poświęcić więcej czasu na składanie namiotu, by zminimalizować jego zmoczenie. Droga nie była zbyt wymagająca, gdyż wzdłuż rzeki biegnie ścieżka…
Dzień pierwszy – 02. stycznia 2017r.
Swoją wyprawę WISŁA 2017 zacząłem tak naprawdę 1 stycznia. O 23.15 wyjechałem z Nakła autobusem w kierunku Warszawy. Na dworzec Warszawa Zachodnia dojechałem o 5:00 rano, skąd odebrali mnie przyjaciele – Beata i Tomek. To dzięki nim dotarłem bez problemu do miejscowości Wisła. O godzinie 9:00 rozpocząłem wędrówkę na szczyt Baraniej Góry, gdzie znajdują się…
WARTA 2015 Dzień 42 Koniec wyprawy
Marsz na ostatnich trzech kilometrach przebiegł bez żadnych niespodzianek. Poranek powitał mnie pięknym wschodem słońca. Trasa nie była wymagająca. Blisko godziny 10.00 doszedłem do punktu 0, gdzie Warta wpływa do Odry. Tam czekał już na mnie transport do Nakła nad Notecią. O 15.00 spotkałem się z Burmistrzem Krzysztofem Błońskim w Gmina Nakło nad Notecią. Natomiast…
WARTA 2015 Dzień 41
Dzisiejszy dzień był jednym z najpiękniejszych podczas tej wyprawy. Pogoda niezbyt ciekawa, bo przy słabej widoczności trudno o dobre zdjęcia. Jedyny plus, to brak opadów. Kiedy przekroczyłem granicę Parku Narodowego Ujście Warty, nie mogłem się napatrzeć na piękno obecnych tutaj rozlewisk. Każdy kawałek tego terenu jest inny i na każdym można spotkać inne zwierzę. Widziałem dzisiaj…
WARTA 2015 Dzień 40
Uprzejmie informuję, że WYPRAWA WARTA 2015 dobiegnie końca w najbliższy czwartek. Dlatego też, zapraszam wszystkich chętnych 12 lutego 2015 roku o godz. 16.00, na Przystań w Nakle nad Notecią na symboliczne zakończenie mojej wyprawy. Dziś, po dość łatwym terenowo dniu, zostało mi jedynie 30 km. Jutro wejdę na teren Parku Narodowego Ujście Warty. Jest to…
WARTA 2015 Dzień 39
W nocy musiało padać, gdyż namiot był cały mokry z zewnątrz. Spałem tak twardo, że nic nie słyszałem. Do samego Gorzowa Wlkp. wzdłuż Warty biegła ścieżka rowerowa, więc droga nie wymagała zbyt dużego nakładu sił. Przed Gorzowem zatrzymał mnie pewien Pan, który rozpoznał mnie z telewizji i zaprosił na herbatę. Skorzystałem z okazji, mając trochę czasu….
WARTA 2015 Dzień 38
Dzisiejszy dzień zacząłem dość wcześnie, by jak najszybciej dotrzeć do Santoka. Droga nie była wymagająca, gdyż większą część dnia szedłem wałem przeciwpowodziowym. Doskwierał jedynie wiatr, wiejący mi prosto w twarz. Od czasu do czasu popadywał także śnieg. Warunki do robienia zdjęć zdawały się być dobre. Pierwszy raz widziałem na rzece tak duże fale. Po śniegu…
WARTA 2015 Dzień 37
Nie wiem dokładnie, czy dziś rano, czy wczoraj popołudniu opuściłem Wielkopolskę i wędruję na terenie województwa lubuskiego. Z Wielkopolski zapamiętam poznanych WODNIAKÓW, którym Warta nie jest obojętna, a także bezinteresowną pomoc ludzi, napotkanych na mojej drodze oraz piękno rzeki. Osobiście nie mogę się doczekać Santoka, gdzie Noteć wpływa do Warty. To właśnie w tym miejscu kończyłem…
WARTA 2015 Dzień 36
Wczoraj wieczorem udzieliłem wywiadu dla jednego z lokalnych mediów. Odwiedzali mnie również mieszkańcy, chcąc mnie poznać. O 9.00 rano w Międzychodzie odbyła się prelekcja na temat mojej wyprawy. Zostałem poproszony o jej prowadzenie przez Urząd Miasta. Pokazałem uczniom gimnazjum swój wózek z ekwipunkiem. Spotkanie trwało około godziny. Była również obecna TV Wielkopolska. Później wróciłem na…