Tej nocy również padał deszcz. Przestało lać około 7.00. Pakowanie zajęło mi około godziny, więc marsz rozpocząłem około 8.00.
Coraz trudniej było iść linią brzegową, gdyż uniemożliwiały mi to mokradła. Dopiero wycofując się na wysoki brzeg porośnięty lasem sosnowym, mogłem dojrzeć rzekę. Czasami jednak wysoka trzcina zasłaniała Brdę.
W ciągu dnia popadywał śnieg, który po kontakcie z glebą topniał.
W miejscowości Płaszczyca kupiłem dwa pączki, bo dziś TŁUSTY CZWARTEK.
W Cicholewach wszedłem na teren Zaborskiego Parku Krajobrazowego. To właśnie w tym miejscu zaczyna się kompleks leśny Bory Tucholskie. Niedługo Brda wpłynie do Jeziora Charzykowskiego.
Obóz rozbiłem na wysokim brzegu. Mam piękny widok na Brdę. Niestety pól godziny siedziałem na drzewie, by wysłać zdjęcia. Udało się. Jutro muszę dojść do miejscowości Swornegacie, gdzie będę nocować na prywatnej posesji. Wszystko po to, żeby doładować baterie od telefonów i aparatów.
Przeszedłem 19 km, razem 69 km, a pozostało 169 km.