DZIEŃ 4
Noc miałem bardzo niespokojną, często budziłem się, w dodatku spałem w mokrym śpiworze. Kiedy nad ranem zasnąłem już z przemęczenia odudziła mnie ulewa. Postanowiłem przeczekać deszcz i dopiero zwinąć obozowisko. Przestało padać o 7.30 a zacząłem wędrówkę godzinę później. O wczorajszym dniu postanowiłem już nie myśleć tylko skupić się na zaliczeniu kolejnego dnia wyprawy. Tego dnia telefon miałem przez niemal cały dzień włączony ponieważ zastępował mi zniszczoną wczoraj mapę. Na szczęście teren nie był zbyt wymagający. Tereny podmokłe łatwo było obejść i bliskość ścieżek i dróg sprawiało że miałem jak się ratować w razie trudnego terenu. Podczas korzystania z dobrodziejstw dróg z naprzeciwka nadjeżdżał golf 2. Zwalniał coraz bardziej kiedy sie do mnie zbliżał a na mojej wysokości się zatrzymał. Siedziało w tym pojeździe dwóch mężczyzn, kierowca uchylił szybę i spytał mnie: Co się dzieje? Ja odpowiedziałem że nic, po prostu wędruję wzdłuż Noteci od źródeł do ujścia. Patrzeli na mnie z zaciekawieniem i zdumieniem. Po paru minutowej konwersacji życzyli mi powodzenia i odjechali. Po 13 doszedłem do miejsca gdzie Noteć wpływa do kanału ślesińskiego. Sam kanał zrobił na mnie duże wrażenie swoją wielkością. Cały ma długość 32 km i łączy rzekę Wartę z Jeziorem Gopło. Nie jest zbyt malowniczy ponieważ jest prosty bez łuków i zakoli. Wizualnie nie wygląda na naturalny no i też taki nie jest. Kanał składa się z trzech odcinków: kanału sztucznego o długości 8,5 km, od Warty do Jeziora Pątnowskiego;ciągu naturalnych jezior o długości 15,7 km (jeziora Pątnowskie, Wąsowsko- Mikorzyńskie, Ślesińskie) oraz Jeziora Czarnego, połączonego z Jeziorem Ślesińskim przekopem o długości 1,8 km; kanału sztucznego o długości 7,8 km od Jeziora Czarnego do Jeziora Gopło. Idąc dalej w kierunku jeziora natknąłem się na bardzo malowniczy strumień przy pozostałościach starego młyna. Zrobiłem tam sobie przerwę parominutową i ruszyłem dalej. Chciałem tego dnia zrobić jak najwięcej kilometrów aby piątego dnia kiedy dotrę do Kruszwicy gdzie mam umówiony nocleg na prywatnej posesji, gdzie będę mógł podładować baterie od telefonu i aparatu oraz skorzystać z toalety. W miejscowości Mielnica duża zrobiłem kolejne zakupy. To niedaleko tej wsi Kanał Ślesiński wpływa do jeziora Gopło zwanego dawniej Mare Polonorum, czyli Morze Polaków – największe jezioro Pojezierza Wielkopolsko-Kujawskiego i dziewiąte pod względem powierzchni w Polsce.Szedłem zachodnią stroną tego akwenu. Niestety o ognisku tego wieczora nie mogłem nawet marzyć ponieważ szedłem już w Nadgoplańskim Parku Tysiąclecia. to miejsce lęgowe licznych gatunków ptactwa wodnego, błotnego i lądowego oraz miejsce ich odpoczynku podczas wiosennych i jesiennych przelotów. Park ten powołany został nie tylko dla ochrony ptaków, ale również dla zabezpieczenia wartości historycznych tego regionu związanych z początkiem państwa polskiego.Nad Gopłem, jak dowodzą prowadzone badania archeologiczne stałe osadnictwo istniało już w epoce kamiennej. Kruszwica w przeszłości posiadała rangę stolicy Książęcej, Królewskiej i biskupiej a prawa miejskie nadał jej w 1422 roku Król Władysław Jagiełło. Iść samym brzegiem jeziora było niemożliwością ponieważ tereny bagienne i trzcinowiska tworzyły barierę nie do przejścia. Dlatego szedłem też polami, łąkami a jak była możliwość to drogami w niedalekiej odległości od tego pięknego akwenu. Dzisiejszą wędrówkę skończyłem o godzinie 15.30.
Przeszedłem 20 km. Razem 81 km.
Noteć wpływa do Kanału Ślesińskiego
Ruina domu.
Noteć.