Po wyprawie Wisła 2017 kiedy zdążyłem już odpocząć oraz wrócić do pracy, kiedy to dostałem zaproszenie od Crexów na 100 kilometrowy marsz. Grupę Crex poznałem na wyprawie wzdłuż Wisły, kiedy to zaprosili mnie do swojej bazy nad Wisłą na nocleg.
Celem tego przedsięwzięcia jest przejście 100 km o własnych siłach tylko z krótkimi postojami.
Wyzwanie przyjąłem, marsz zaczęliśmy około godziny 17. Według mnie tempo marszu dwudziestoparo osobowej ekipy na samym początku było zbyt szybkie , jednak z biegiem czasu przystosowałem się do niego. Po 60 km pozostało kilkanaście osób i w takim składzie doszliśmy do końca. Marsz trwał 24 godziny i był wymagający, choć twierdzę że jeśli ktoś regularnie uprawia jakikolwiek sport jest w stanie ukończyć ten marsz. Wszystko jest w głowie.